Subiektywne podsumowanie tańca – 2014

Czy da się podsumować rok 2014? Gdyby znaleźć się na wszystkich festiwalach, premierach, spotkaniach, warsztatach… pewnie byłoby łatwiej. W minionym roku zobaczyłam 125 spektakli tańca – dla jednych będzie to dużo (1/3 roku), innym może wydać się to jedynie częścią większej całości. Nie sposób jednak być we wszystkich miejscach, tym bardziej, że część wydarzeń odbywa się w tym samym czasie. Dlatego podsumowanie to jest bardzo subiektywne – nie dotyczy całego polskiego tańca w 2014 roku, a jedynie tych momentów, które miałam okazję przeżyć, doświadczyć, zapamiętać…

GODNE ZAPAMIĘTANIA:

  1. Jubileusze

Rok 2014 to z pewnością rok jubileuszy – zarówno jeśli chodzi o festiwale, jak i artystów.

10-lecie Art Stations Foundation – Stary Browar Nowy Taniec

Rok jubileuszowy dla Art Stations Foundation to przede wszystkim rok świętowania: cztery premiery: Joanny Leśnierowskiej oraz trzy projekty, przygotowane przez zagranicznych choreografów (Sjoerd Vreugdenhil, Rosalind Crisp, Isabelle Schad), w których podziwiać mogliśmy wielu polskich tancerzy – tych bardziej znanych, jak i  tych, dopiero rozpoczynających swoje kariery; prezentacje produkcji w różnych miejscach na świecie; program performatywny wystawy Dla każdego gestu inny aktor, Alternatywna Akademia Tańca, Stary Browar Nowy Taniec dla Dzieci, liczne warsztaty – każdy mógł znaleźć coś dla siebie. To był zdecydowanie rok podsumowań, nowych wniosków, przygotowywania się na kolejne wydarzenia.

10-lecie Festiwalu Tańca Zawirowania

Dwie odsłony festiwalu – czerwcowa i listopadowa to różnorodne prezentacje zespołów z Polski i zagranicy. Niestety polskie produkcje w zestawieniu z zagranicznymi (najważniejszy punkt programu – Kibbutz Contemporary Dance Company) wypadły tu dość słabo, szczególnie jeśli chodzi o krótkie formy taneczne.

10-lecie Stowarzyszenia Teatralnego Chorea

Jubileusz, obchodzony podczas festiwalu RETROPERSPEKTYWY skupiał się zarówno na podsumowaniu artystycznej, jak i społecznej działalności zespołu, pokazując, że zajmuje on nie tylko ważne miejsce na kulturalnej mapie Łodzi, ale jest też ciekawą alternatywą dla prezentacji głównego nurtu tańca czy teatru. Za zdecydowany plus uważam koncerty, kończące każdy z festiwalowych dni – Chorei, a także Hannibala Meansa z uczestnikami prowadzonych przez niego warsztatów.

Iwona Pasińska i Mikołaj Mikołajczyk

W 2014 roku dwoje artystów obchodziło jubileusze 25-lecia pracy artystycznej, świętowane podczas premiery Projektu Jezioro łabędzie – kolejnego spektaklu Mikołajczyka stworzonego  w Zakrzewie. Każdy z tancerzy posiada swoją taneczną historię, na scenie prezentują się jednak razem (a z nimi pozostali wykonawcy), tworząc niesamowite połączenie.

10-lecie Mandala Performance Festival oraz 5-lecie Pracowni Fizycznej to jubileusze, na które niestety nie dotarłam, zajmują one jednak ważne miejsce w tańcu w roku 2014 – stąd  choć wspomnienie o nich.

  1. Nowe wydawnictwa książkowe

To był zdecydowanie ważny rok, jeśli chodzi o pojawienie się nowości książkowych z zakresu tańca. Wśród ważniejszych publikacji wskazać mogę:

Pokolenie solo Anny Królicy

Dwudziestu sześciu choreografów w rozmowach z Anną Królicą opowiada o początkach swojej drogi, edukacji, pracy w różnych zespołach, podejściu do pracy z ciałem. Wśród nich dużą grupę stanowią rezydenci programu Solo Projekt, realizowanym w Starym Browarze – na szczęście autorka wychodzi poza krąg artystów związanych z Art Stations Foundation, prezentując twórców związanych z inny ośrodkami, a także indywidualistów. Pozycja obowiązkowa dla tych, którzy chcą poszerzyć wiedze na temat współczesnej polskiej choreografii.

Terpsychora w tenisówkach Sally Banes, tłum. Jadwiga Majewska  

Podstawowa literatura na temat post-modern dance w końcu została przetłumaczona na język polski. To przede wszystkim część historii amerykańskiego tańca, ważna jednak z perspektywy współczesnej sztuki.

Świadomość ruchu. Teksty o tańcu współczesnym pod red. Jadwigi Majewskiej

Kilkanaście tekstów teoretyków oraz praktyków tańca, przetłumaczone na język polski poszerzają konteksty na temat historii tańca oraz współczesnych zjawisk. Są skupione zarówno na ludzkim ciele oraz metodach pracy choreografów, jak i krytyce czy wykorzystaniu nowych mediów.

RE//MIX.  Performans i dokumentacja pod red. Tomasza Platy i Doroty Sajewskiej

Książka jest podsumowaniem cyklu RE//MIX komuny//warszawa, w którym istotne miejsce zajmowały także remiksy znanych i cenionych choreografów. Autorzy skupiają się jedynie na kilku wybranych projektach, między innymi na remiksach tanecznych Yvonne Rainer oraz Carolee Schneemann.

Taniec w Europie po 1989. Communitas i Inny pod red. Joanny Szymajdy

Dwujęzyczna publikacja skupiająca się na zjawiskach tańca w Europie Środkowej i Wschodniej, poszerzająca konteksty historyczne i estetyczne.

Obecni ciałem. Warsztat polskich tancerzy butō Magdaleny Zamorskiej

Pozycja obowiązkowa dla zainteresowanych sztuką butō, pragnących poznać jej polskie odmiany, specyfikę.

 Ponadto ukazały się także: Estetyka tańca współczesnego w Europie po roku 1990 Joanny Szymajdy (skupiająca się w dużym stopniu na tańcu francuskim), My, taniec. Antologia polskiej krytyki tańca po 1989 pod red. Jadwigi Majewskiej (wybrane przez autorkę teksty na temat polskich wydarzeń tanecznych), Conrad Drzewiecki. Reformator polskiego baletu Stefana Drajewskiego, Świat butohKazuo Ohno Kazuo Ohno i Yoshito Ohno.

  1. Festiwale i projekty:

Tegoroczna odsłona projektu Maszyna choreograficzna

Anna Królica już po raz drugi zaprezentowała we współpracy z krakowską Cricotecą cykl tanecznych prezentacji – zarówno polskie, jak i zagraniczne produkcje to propozycje różnorodne, interesujące, intrygujące. Jako kuratorka, Królica udowadnia, że  potrafi zestawić ze sobą twórców nietuzinkowych, a jednocześnie stworzyć spójna koncepcję projektu, a tym samym tworzyć w Krakowie nową taneczną przestrzeń.

Dances with camera

Konkurs, odbywający się po raz pierwszy to jedna z odsłon festiwalu Short Waves, poświęconego filmom krótkometrażowym. Kilkanaście filmów poświęconych tańcowi pokazało przede wszystkim duże możliwości i umiejętności zagranicznych twórców. Duża lekcja dla polskich artystów, których – mam nadzieję, w kolejnych edycjach powinno zgłosić się więcej.

Maat Festival

Formuła rezydencyjna, jaką przyjął Tomasz Bazan sprawdza się znakomicie, co pokazała już zeszłoroczna edycja festiwalu. Tym razem hasłem przewodnim stało się Israel Now – izraelscy artyści dali się więc poznać od strony artystycznej, jak i warsztatowej oraz codziennej. Po raz kolejny filmy Patrycji Płanik stały się wspaniałym dopełnieniem festiwalu, poszerzały konteksty poszczególnych prac, stanowiły jednak osobne artefakty. To jedyny taki festiwal w Polsce – skupiający uwagę nie tyle na samym efekcie końcowym, co na procesie twórczym.

  1. Rezydencje, seminaria, warsztaty

Było ich dużo w tym roku… Chyba nie było miesiąca, w którym w kilku miejscach w Polsce nie prowadzone były warsztaty z różnych technik, seminaria, spotkania – zarówno z polskimi tancerzami, choreografami, pedagogami, jak i gośćmi z zagranicy.

Cieszą takie inicjatywy, jak rezydencje dla krytyków w ramach projektu Badanie/Produkcja Fundacji Burdąg oraz Instytutu Muzyki i Tańca, szkolenia dla młodych menedżerów tańca oraz bardziej doświadczonych kuratorów. Oznacza to, iż nie skupiamy się tylko na praktyce tanecznej, dajemy też szanse (w końcu!) badaczom, teoretykom, producentom.

 

NAJLEPSZE SPEKTAKLE (obejrzane w 2014 roku podczas różnych festiwali czy w ramach wieczorów premierowych, nie zawsze wyprodukowane w 2014 roku, wymienione w kolejności oglądania):

  1. Gob Squad – Dancing about

To pierwszy projekt taneczny grupy, otwierający nową przestrzeń dla tańca, nie zamykający się jednak w jednolitej konwencji. Lekki, zabawny, momentami bardzo emocjonalny i wyważony.

  1. Janusz Orlik – Insight

Chociaż premiera spektaklu odbyła się w 2013 roku, sukcesy święcił jednak głównie w roku 2014. Dużym plusem jest tu konstrukcja dramaturgiczna orz światło (Joanna Leśnierowska), podkreślające obecność i ruchy tancerza.

  1. Sławomir Krawczyński/Anna Godowska/Tomasz Wygoda – Niżyński. Święto snów

Wygoda jest w tym spektaklu zjawiskowy – emocjonalny, a zarazem bardzo zaangażowany ruchowo, fizycznie. To bardzo ważna wypowiedź na temat Święta wiosny, jak i samego Niżyńskiego, kolaż muzyki, tekstu i ruchu.

  1. Iwona Pasińska – Ostatnia niedziela.RE//MIX Conrad Drzewiecki

Jedna z lepszych prac, powstałych w ramach cyklu RE//MIX. Obecni na scenie Pasińska i Mikołajczyk stanowią duet wymarzony – niesamowicie dopełniają się ruchowo, tworząc wraz z manekinami – chłodną, plastyczną materią spektaklu atmosferę teatru śmierci w najlepszym wydaniu.

  1. Karine Ponties/Dame de Pic – Tyran(s)

Spektakl doceniam przede wszystkim za spójną koncepcję dramaturgiczną, jak i poziom umiejętności tancerzy. Zabawna, niekiedy refleksyjna propozycja na temat władzy oraz jej specyfiki.

  1. Anna Teresa de Keermaeker – Fase

Zdecydowanie najlepsza propozycja Malta Festival 2014, klasyka w najlepszym wykonaniu (spektakl powstał w 1982 roku!). Perfekcyjność, wdzięk, finezja.

  1. Norrdans – Beautiful Beast

Wśród tak wielu solowych propozycji, które oglądać możemy na festiwalach czy w ramach różnorodnych projektów ciężko znaleźć dobrą pracę zespołową.  Norrdans udowadnia, co znaczy dobrany i zharmonizowany zespół tancerzy, swoją propozycję wzbogacając także muzyka wykonywaną na żywo.

  1. Mikołaj Mikołajczyk – Projekt Jezioro łabędzie

To chyba najbardziej intelektualna oraz złożona wypowiedź choreografa. Jezioro łabędzie Czajkowskiego stało się tu punktem wyjścia do poruszenia wielu wątków, połączenia z kontekstami i inspiracjami pochodzącymi od innych artystów (m.in. Mariny Abramović). Niesamowita kompilacja ruchu, słowa, obrazu i muzyki. Na scenie zarówno profesjonalni artyści, jak i seniorzy oraz młodzież z Zakrzewa – prezentujący wysokie umiejętności, oddziałujący swoimi działaniami na emocje, poruszający, wywołujący wzruszenie.

  1. Pink Mama Theatre – Freaks

Zdecydowanie najlepsza propozycja Polskiej Platformy Tańca, pokazująca, że proste tematy, mogą stać się punktem wyjścia do dyskusji o problemach dotyczących ludzkości: bycia kochanym, akceptowanym, dostrzeganym. Swoisty freak-show dopełniony został różnorodnymi kontekstami, ruch i emocje są tu na równi z bogatą warstwą znaczeniową.

  1. Tino Sehgal – (untitled) (2000)

Traktat na temat ludzkiego ciała, bardzo fizyczny,  skupiony na ludzkim ciele i sposobach jego wykorzystywania, ukazujący różne techniki pracy z nim.

  1. Martin Nachbar – Repeater. Występ taneczny z ojcem

To praca osobista, a jednocześnie bardzo przyjemna w odbiorze. Martn Nachbar udowadnia, że można włączyć się w działanie drugiego człowieka i stworzyć z nim interesującą kompozycję – zarówno ruchową, jak i materialno-wizualną.

  1. Efrat Stempler – Fastgefahren

Niesamowite zaangażowanie tancerki, emocjonalność, ale i duże nasycenie znaczeniowe. Duże uznanie dla Brit Rodemund.

  1. Isabelle Schad – Collective Jumps

Pierwsza propozycja na gruncie polskiego tańca ostatnich lat, w której wystąpiło aż tylu artystów nie zespołowych. W projekcie wzięło udział 22 tancerzy, wybranych na drodze audycji, którzy – perfekcyjnie przygotowani przez choreografkę – tworzą jedno ciało, jeden mechanizm działania. Wspaniały widok.

 NADZIEJE:

Daniela Komędera

Na scenie – przyciągająca, zjawiskowa. Prezentując się w choreografiach Macieja Kuźmińskiego czy Teatru Dada von Bzdülöw udowodniła, że stać ją na wiele. Precyzyjna, poruszająca się z wdziękiem, a jednocześnie bardzo konsekwentna. Realizując wraz z Katarzyną Kanią i Piotrem Stankiem spektakl Zrabowali mi składaka pokazała, że jej myślenie o ruchu i przestrzeni cały czas się rozwija. Czekam na więcej.

Patrycja Płanik

Jej filmy są obowiązkowym punktem Maat Festivalu, stają się także wizytówką twórczości Teatru Maat Projekt. Potrafi pokazać prawdę o każdym artyście, uwypuklając jednocześnie jego piękno. Doskonale zmontowane obrazy dokumentalne stają się wypowiedziami na temat tańca, procesu pracy, codziennego życia tancerzy. Filmy, wykorzystywane w spektaklach stanowią natomiast ich najbardziej estetyczne i poruszające elementy (jak na przykład w Bastionie).

Paweł Sakowicz

Odkrycie roku 2014 – lekkość ruchu w połączeniu z elastycznością ciała i charakterystycznym gestem. Zachwycał w Projekcie Jezioro łabędzie Mikołaja Mikołajczyka (trzeba przyznać, że to Mikołajczyk jako pierwszy zwrócił uwagę na młodego tancerza), Skutkach niezamierzonych Sjoerda Vreugdenhila, Collective Jumps Isabelle Schad. Jego autorski Bernhard to jednak poszukiwanie, wymagające więcej zdecydowania, na które czekam.

ROZCZAROWANIA:

Malta Festival

Trzeba przyznać, że Malta Festival 2014 wypadł dość słabo. Pomijając wszelkie aspekty kontrowersyjne, a skupiając się jedynie na tych artystycznych stwierdzam, że zeszłoroczny festiwal pod względem tanecznym miał mało do zaproponowania widzom. Dwa spektakle Anny Teresy de Keermaeker to zdecydowanie najlepsze punkty programu. Jako ciekawy oceniam także De repente fica tudo preto de gente Demolition Inc./Marcelo Evelin. Rozczarowała natomiast premiera Sjoerda Vreugdenhila – Skutki niezamierzone wyprodukowana przez Stary Browar (zawód tym większy, że była to jednak z dwóch propozycji, których widzowie nie mieli okazji oglądać wcześniej w Studiu Słodownia – resztę stanowiły bowiem premiery powstałe w tym miejscu w ostatnich miesiącach).

Polska Platforma Tańca

Dyskusyjny był już sam wybór jury. Z trzynastu spektakli pokazanych w Lublinie tylko trzy zaliczam do skończonych i w pełni przemyślanych: Insight Janusza Orlika, Freaks Pink Mama Theatre, Niżyński. Święto snów Sławomira Krawczyńsiego, Anny Godowskiej i Tomasza Wygody. Reszta to prace poprawne (lub nie do przyjęcia), często prezentujące wysokie umiejętności tancerzy, nie powalające jednak konceptem, formą czy poruszanymi znaczeniami. Można się oczywiście sprzeczać o wybory jurorów (a było ich aż 9), którzy musieli w końcu dojść do porozumienia – mnie taki wynik jednak nie przekonuje, wśród zgłoszonych, a nie wybranych prac dostrzegam bowiem zasługujące na znalezienie się w gronie wyróżnionych.

 Zachęta – wystawa Corpus

Ekspozycja odwołująca się do dzieł Jean-Luca Nancy’ego miała być wspaniałą korelacją z twórczością filozofa, interpretującą jego twierdzenia na temat ciała. Kompozycja wystawy pozornie wydaje się tylko spójna – w rzeczywistości zaprezentowane prace nie korespondują ze sobą, są bardziej zestawieniem widzianych już wcześniej, powszechnie znanych (przynajmniej w przypadku niektórych z nich) dzieł. Nie powala osadzenie ich w wybranych kontekstach cielesności (bardzo oczywiste), nie wnosi nic nowego do myślenia na jej temat.

 

Dodaj komentarz